Druga - wspanialsza wersja obleganego przez celebrytów i plebs forum
Szeregowy
http://www.imdb.com/title/tt0979432/ z moim ulubionym Stevem Buscemi
Offline
a tu fragment o buscemi z wikipedii:
Był nowojorskim strażakiem w latach 1980-1984. Następnego dnia po zamachach z 11 września, zgłosił się na ochotnika do swojej starej remizy strażackiej, pracując przez tydzień w strefie zero na dwunastogodzinnych zmianach i szukając ocalałych. Unikał kamer i pracował anonimowo.
W kwietniu 2001, podczas kręcenia Domestic Disturbance w Wilmington, Buscemi został ugodzony nożem podczas barowej bójki między Vincem Vaughnem, scenarzystą Scottem Rosenbergiem a Timothym Fogertym, sprowokowanej przez tego ostatniego. Został trafiony w głowę, gardło i ramię. Ma bliznę na policzku, którą podczas filmu przykrywał makijaż.
ciekawa postac nie ma co
Offline
heniek napisał:
ta czepiasz sie ale na cholere komu oryginalny tytul
bo polskie tlumaczenia sa z dupy najczesciej i chuja wiadomo o co chodzi i o czym mowa. wstawki w necie sa najczesciej w orginale podawane i latwiej szukac w ten sposob. i nie pierdol, ze org. tytul sie nie przydaje bo w zyciu nie slyszalem zebys powiedzial hozy doktorzy zamiast scrubs swoja droga scrubs = fartuchy a nie hozy doktorzy - o tym myslalem piszac, ze polskie tlumaczenia sa z dupy. orginalne tytuly trzeba podawac.
Offline
przepisz 100 razy: "Nie bede glupio sprzeczal sie kiedy wiem, ze nie mam racji. Jednoczesnie zobowiazuje sie do postawienia wszystkim userom tego forum po piwie w czasie nastepnego spotkania face 2 face."
Offline
popieram Antka zdanie, i wcale nie chodzi mi o browara, wydaje mi sie ze Heniu sprzecza sie dla zasady, wstretny prowokatorze ty! i wracajac do tlumaczen - polskie tlumaczenia sa tak zjebane ze az brakuje mi slow zeby okreslic poziom spierdolenia tych tlumaczen, pozostaja tylko wulgaryzmy
Offline